Niejednokrotnie dostaję od Was wiele wiadomości dotyczących moich włosów - ich pielęgnacji, czy używanych kosmetyków. Postanowiłam więc stworzyć dla Was notkę, która (mam nadzieję) zaspokoi Wasz włosowy głód wiedzy ;)
Na samym początku musicie wiedzieć, że jestem włosomaniaczką :D - uważam, że nie ma większego atutu kobiecości, niż piękne, długie, zdrowe i zadbane włosy. Wobec mnie matka natura była hojna, ponieważ na prawdę nie mogę narzekać na swoje włosy - są mocne, zdrowe, szybko rosną.
Oczywiście, by nie było za różowo, jak każda kobieta mam dni, gdy moje włosy mają humorki i za nic nie da się ich ułożyć ;)
Jak dbam o włosy? - przedstawiam Wam mój zestaw do zadań specjalnych :)
SZAMPONY + ODŻYWKI
1. Gliss Kur z Kompleksem Płynnej Kreatyny - zdecydowanie moja ulubiona seria z Schwarzkopf. Czarno - złota seria jest przeznaczona to włosów bardzo suchych, zniszczonych. Jestem bardzo z niej zadowolona, przyjemny zapach, włosy są śliskie, gładkie, miękkie.
2. Ziaja masło kakaowe - kosmetyki z tej serii odkryłam, dzięki swojej mamie, która od lat zachwala cudowne właściwości masła kakaowego. Szampon i odżywka wygładza włosy, nie obciąża ich, a cena jest kosmicznie śmieszna. Ja za zestaw zapłaciłam AŻ 12zł! I ten zapach mmm...
3. Babydream Szampon - zakupiłam go pod wpływem wielkiego BUM dotyczącego szkodliwości SLS zawartych w szamponach i odżywkach. Babydream to szampon dla dzieci, dostępny w Rossmanie. Cena to ok. 6 zł. moja opinia? Hmm.. Może i SLS są złe dla włosów, jednak na moich długich, grubych włosach ten szampon (SAM) się nie sprawdził. Włosy się plątały, były szorstkie. Lecz w połączeniu z odżywką (gliss kurr / ziaja ) daje fajny efekt.
MASKI
1. Crema al Latte, Kallos - powiem tylko CUDO ! Najlepsza maska jaką kiedykolwiek miałam. Włosy są odżywione, sypkie, a do tego ten zapach mleka i kokosów mmm... ;) Tylko trzeba pamiętać, by dobrze ja spłukać, obficie wodą, gdyż w przeciwnym razie może obciążyć włosy. Cena ok. 15zł, dostępna w sklepach fryzjerskich.
2. Maska z olejkiem arganowym, Kallos - polecana do włosów farbowanych i zniszczonych. Fajnie regeneruje, nawilża. Cena ok. 8zł
I INNE CUDA ;)
1. HairX, Olejek regenerujący końcówki, Oriflame - cała seria HairX jest godna uwagi, lecz moim ulubieńcem jest właśnie regenerujący olejek na końcówki. Zauważyłam znaczne zmniejszenie rozdwajania końcówek, i dużą regenerację. Polecam jak najbardziej! Cena w promocji 15zł.
2. Ultralekka odżywka z olejkiem arganowym, Marion - dwufazowa odżywka bez spłukiwania. Producent gwarantuje nam 7 efektów m.in : połysk, regenerację, nawilżenie, wzmocnienie, elastyczność. Czy odżywka faktycznie, zapewni nam 7 efektów? TAK , TAK TAK ! - przynajmniej na moich włosach ;)
Do tego niska cena 7zł, lecz dość ciężko ją dostać. Jest dostępna również w postaci olejku.
3. Olej kokosowy, Vatika - tego pana chyba nie trzeba Wam przedstawiać ;) Pomimo, iż olejowanie jest dość specyficznym zabiegiem, uważam, że wszystkie przychylne opinie na temat tego olejku, są całkowicie słuszne. Dodatkowo można go używać np. jako tonik do demakijażu ;)
Cena ok. 15zł.
KILKA ZNANYCH I NIEZNANYCH TRICKÓW ;)
1. Włosy zawsze myję w letniej wodzie, zaś ostatnie płukanie wykonuje zimną wodą. Dzięki temu
łuski włosów się zamykają, a my unikamy efektu matowych włosów.
2. O-S-O, czyli odżywka, szampon, odżywka. Trick który stosuję raz na 2-3 tyg. Najpierw nakładamy
na włosy odżywkę (tak jakbyśmy myli szamponem). Następnie płuczemy - szampon - płuczemy -
i znów odżywka. Dzięki temu najpierw nawilżamy włosy, zanim oczyścimy je szamponem. Polecam głównie dla włosów suchych.
3. Do czesania używam jedynie grzebienia o szeroko rozstawionych ząbkach, które nie wyrywają
włosów. Czesanie zaczynam zawsze od końcówek ku górze. Aby nadać włosom efekt "po prostownicy" przeczesuje je szczotką z
Avonu - różowa widoczna na 1wszym zdjęciu ;)
4. NIGDY nie śpię w rozpuszczonych włosach. Po pierwsze sprzyja to plączeniu włosów. A po drugie
byłoby mi po prostu za gorąco ;) Na noc preferuję lekki warkocz.
5. Nie używam suszarki ( ba, nawet nie posiadam :D). Lokówkę, prostownice używam jedynie okazjonalnie - zawsze rekompensuje włosom taki zabieg mocno nawilżającymi maseczkami.
Mam nadzieję, że moje rady, były dla Was przydatne ;)
łuski włosów się zamykają, a my unikamy efektu matowych włosów.
2. O-S-O, czyli odżywka, szampon, odżywka. Trick który stosuję raz na 2-3 tyg. Najpierw nakładamy
na włosy odżywkę (tak jakbyśmy myli szamponem). Następnie płuczemy - szampon - płuczemy -
i znów odżywka. Dzięki temu najpierw nawilżamy włosy, zanim oczyścimy je szamponem. Polecam głównie dla włosów suchych.
3. Do czesania używam jedynie grzebienia o szeroko rozstawionych ząbkach, które nie wyrywają
włosów. Czesanie zaczynam zawsze od końcówek ku górze. Aby nadać włosom efekt "po prostownicy" przeczesuje je szczotką z
Avonu - różowa widoczna na 1wszym zdjęciu ;)
4. NIGDY nie śpię w rozpuszczonych włosach. Po pierwsze sprzyja to plączeniu włosów. A po drugie
byłoby mi po prostu za gorąco ;) Na noc preferuję lekki warkocz.
5. Nie używam suszarki ( ba, nawet nie posiadam :D). Lokówkę, prostownice używam jedynie okazjonalnie - zawsze rekompensuje włosom taki zabieg mocno nawilżającymi maseczkami.
Mam nadzieję, że moje rady, były dla Was przydatne ;)
Bardzo lubię kosmetyki z Gliss Kur.Innych niestety nie miałam okazji wypróbować.
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować olejek arganowy bo podobno jest świetny;p
OdpowiedzUsuńZaczynam obserować;)
http://www.fashionsmachines.blogspot.com/